Stópki po całym dniu
Jak tam, stęskniliście się? Bo Ja troszkę tak... Może zbyt emocjonalnie podeszłam do sprawy, a może potrzebowałam się oderwać na jakiś czas od spraw dominująco-stópkowych. U Mnie zmiany. Ciągle zamierzam wyjechać za granicę, ale na razie zaczęłam pracę w sklepie z roślinami u znajomego. Nie jest jakoś specjalnie ciężka, najgorsza jest nuda, gdy nie ma klientów... Dziś tak było. Zasypiałam ze znudzenia. Boże, błagam Cię, spraw, by jutro był ruch i nie było nudy! Ale chociaż pogoda jest ostatnio przepiękna. Poza tym mam hopla na punkcie roślin, więc ta praca to czysta przyjemność i do tego jeszcze ciągle mam styczność z innymi roślinnymi wariatami. Ciągle opowiadamy sobie różne historie ogródkowe. I jeszcze przedwczoraj pękły pierwsze pąki Mojego pięknego różanecznika, wyłonił się cudowny różowy kolor i tylko czekam na pełnię kwitnienia. Zaraz też zacznie kwitnąć drugi różanecznik, o fioletowych kwiatach. O roślinkach mogłabym pisać i pisać. I jeszcze o ptakach - teraz śpiewają słowi