Na kolana i czyść!

Mam dziś dla ciebie szmato zadanie. Umyjesz Mi pięknie stópki po całym dniu pracy w ogrodzie. Byłam tak zapracowana, że nawet nie wiem kiedy złamałam sobie paznokieć. Teraz sobie wygodnie usiądę, a ty własną śliną zmyjesz całe zastygłe błoto, wyszorujesz  jęzorem skórę do połysku, a zgrubienia naskórka zeskrobiesz własnymi zębami. Jeszcze nie na kolanach??? Biegiem ściągaj łachy i padaj przede Mną na ryj!!!

 Najpierw GORĄCO I WYLEWNIE podziękuj za zaszczyt mycia Moich stópek! 

Ma się to znaleźć z komentarzu i nie zapomnij się podpisać w okienku!!!

 Teraz wysuń ozor i DOKŁADNIE zliż czarny piasek z wierzchu stóp. 

Każdy milimetr kwadratowy, każdy pyłek i drobinkę! 

Nie zapomnij o paluszkach! Mają być najpierw idealnie oblizane z brudu, następnie wyszorowane mają być jęzorkiem przestrzenie pomiędzy nimi, a na koniec, dla finalnego efektu czystości, weźmiesz je całe do pyska i dokładnie, każdy z osobna, będziesz ssać tak długo, aż powiem dość. 

Umyłeś? No, niech będzie. Teraz czas na coś nowego.

 Widzisz, jakie są brudne podeszwy stóp? To też zadanie dla takiego nędznego kundla, jak ty. Masz 5 minut, by je doprowadzić jęzorem i zębami do perfekcyjnej czystości. Zaczynaj!!!

Gdy już będę zadowolona z efektu, przejdziesz do mycia drugiej stópki. 

Czas na jedną z Moich ulubionych pieszczot! Widzisz ten zgrubiały naskórek pod spodem dużego palca? Taaak, zgadłeś, teraz weźmiesz go całego do ryjka, nawilżysz śliną i zaczniesz powoli, metodycznie skrobać zębami przez tak długi czas, aż zeskrobiesz jego nadmiar. 

Możesz połykać drobinki. Podziękuj szmato za zaszczyt!!!

 I lepiej się dobrze postaraj, bo za lichą służbę będzie niemiła kara. BARDZO niemiła...