Samiec Alfa

    Opowiem wam historię, która Mi się wczoraj przydarzyła.

    Otóż odezwał się do Mnie Amerykanin mieszkający w Europie, który regularnie odwiedza Polskę w interesach. Chciał się spotkać na adorację stópek, ale od razu zaznaczył, że jest samcem alfa. Ustaliliśmy cenę za spotkanie no i pojechałam do Warszawy. Hotel był super, nigdy wcześniej nie byłam w Hotelu Warszawa, naprawdę robi wrażenie. W trakcie rozmowy w pokoju hotelowym wyszło, że facet tak naprawdę nic o Mnie nie wie. Ani nawet nigdy wcześniej, pomimo swego zaawansowanego wieku, nie spotykał się z osobą o Mojej profesji, a jedynie z paniami typu escort. Tak, Ja wiem, że sama się zajmuję erotyką i w świetle prawa jestem prostytutką ( i nie muszę płacić podatków, hehehehehehehehehehehehehehehehehehehehe ), jednak widzę istotne różnice pomiędzy rzeczonymi paniami, a Moją działką. Koleś wyobrażał sobie, że Ja też oferuję wiadome usługi seksualne. Był rozczarowany i jednocześnie zszokowany, gdy się dowiedział, że się nie rozbieram. Że nie ściągam majtek. Że nie robię footjoba. Ani że nawet nie można prysnąć spermą Mi na stópki. A miał dla Mnie nawet taki wielki masturbator, który grzecznie obejrzałam i jeszcze grzeczniej odmówiłam użycia. 

    Tłumaczył Mi z godzinę, że jest dominujący i jak to z jego strony wygląda, co go podnieca i interesuje. Oczywiście jedno z pierwszych pytań było o to, czy ulegam... Nie, nie ulegam. Ale samcy alfa jakoś nie dopuszczają w ogóle takiej możliwości, że kobieta może NIE być uległa. Oni zakładają, że my tylko tak udajemy, a w rzeczywistości, cytując z K-M, troszkę się nas gwałci. W każdym razie w jego mniemaniu to on był stroną dominującą w spotkaniu. OK, niech tam sobie wyobraża, co chce. W końcu zdjęłam buciki, skarpetki i zaprezentowałam swoje śliczne stópki z jasnoróżowym lakierem, który nota bene wygląda obłędnie, zrobię sobie mnóstwo zdjęć z nim. On był rozebrany, miał na sobie tylko szlafrok. Trochę possał Mi duże palce, ale w sumie na tym się skończyło, bo skupił się na waleniu sobie konia, a Ja miałam za zadanie prezentować swoje stópki na różnych powierzchniach i teksturach, bo takie kontrasty go kręcą ( ma ktoś jeszcze tak samo? ). I tak przeszłam się z pokoju do olbrzymiej łazienki, potem weszłam do pustej wanny ( bo wanna też ma swoją teksturę ), a on sobie walił. I w końcu spuścił się do tej wanny, cały rozemocjonowany. Trwało to może z 10 minut. Nawet nie napiszę ile zarobiłam, bo to aż grzech. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że chciał mieć kontrolę nade Mną i sytuacją, a Ja go zwyczajnie, brzydko mówiąc, wyruchałam na cacy. I nie mam skrupułów, bo już zapomniałam jacy samcy alfa są beznadziejnie nudni i nie mają bladego pojęcia o pieszczotach stóp. Taki to nigdy nie wymasował Mi dobrze stópek. Dlatego zwykle podaję im wyższą cenę niż osobom uległym, bo w końcu Ja TEŻ chcę coś z tego mieć. Skoro nie ma przyjemności dla stópek, to niech będzie chociaż lepiej dla portfela. No nie?

    Mam nadzieję, że was też to rozbawiło :-)