Footjoby

 Moi drodzy,

Chcę was zapytać o radę. Nakręciłam parę filmików, jak robię dobrze stopami Mojemu chłopakowi. Ale bez finału. I się zastanawiam czy by nie wrzucać tego w internet w celu zarobkowym. Rzecz w tym, że nie wiem, czy powinnam to wrzucać jako Bogini Róża, czy raczej stworzyć nowe alter ego. Chodzi o to, że nie chcę w ten sposób sugerować nikomu, że w czasie spotkania ze Mną można liczyć na footjob. Nie można i w żaden sposób nie planuję tego robić. Ale z drugiej strony taka zabawa z chłopakiem jest fajna, filmiki wychodzą ciekawie i w sumie dlaczego by nie rozszerzyć nieco temat? Myślałam o stworzeniu płatnego kanału na Pornhubie. Jak uważacie? 

PS Po lekturze waszych komentarzy doszłam do wniosku, że jednak nie będę w to szła. Pomysł był spontaniczny, jednak co dwie głowy, to nie jedna, a że nierzadko w przeszłości uzyskałam od was cenne rady, to postanowiłam się doradzić. Dziękuję za uwagi 💗 W nagrodę macie filmik, którego nie zobaczycie nigdzie, poza tą stroną. 

W komentarzach padło pytanie: "Przecież to sprzeczność jak bogini Roża, która uwielbia dominację nad mężczyznami ma chłopaka (nie uległego) zastanawiam się jak to działa, bez urazy oczywiście i z pełnym szacunkiem, moje pytanie ma naturę bardziej psychologiczną". Ludzie, starajcie się pisać zgodnie z regułami gramatycznymi. Ten komentarz nie jest jeszcze taki tragiczny, ale musicie sobie zdać sprawę z tego, że pismo jest jednym ze sposobów na wyrażenie myśli. I wydaje Mi się, iż każdy chce zostać jak najlepiej zrozumianym. Nie jest to mowa, w której łatwo można wyrazić przeróżne emocje, podkreślić tonem odpowiednie słowo, zbudować napięcie... W piśmie jest to trudniejsze, więc reguły gramatyczne mają za zadanie ułatwić prawidłowe przekazanie myśli. Poza tym oczekiwanie, że odbiorca się DOMYŚLI właściwego przekazu, jest zwyczajnie niegrzeczne. 

"Przecież to sprzeczność jak bogini Roża, która uwielbia dominację nad mężczyznami ma chłopaka (nie uległego)" Jak mam to rozumieć? Czy sprzecznością jest to, że mam chłopaka? Bogini nie powinna mieć chłopaka? A jak jest uległy, to jeszcze gorzej? Jeśli się dobrze DOMYŚLAM, to pytanie powinno raczej brzmieć tak: "Przecież to sprzeczność, że bogini Róża, która uwielbia dominację nad mężczyznami, ma nie uległego chłopaka." Czujecie tę różnicę? 

Mój chłopak jest takim typem, który jest z jednej strony niepokornym bachorem, a z drugiej maminsynkiem. Ulega Mi, jednak ciągle walczy o swoją niezależność. Mam nad nim władzę, ale to nie znaczy, że to wykorzystuję. Nie mam ochoty sprawować nad kimś ciągle kontroli. Mam swoje własne sprawy. A do tego chłop nie zadba o dom tak, jak kobieta.