Prezent gwiazdkowy
Witajcie,
Życzę sobie, abyście dosponsorowali Mój styczniowy wyjazd na trzytygodniowy turnus zdrowotny dr Dąbrowskiej pod Łomżą. Znalazłam atrakcyjną ofertę, ale prawie połowy sumy Mi brakuje. Także oczekuję spełnienia Mojego pragnienia. W przeciwnym razie, jeśli suma się nie uzbiera, blog zniknie z sieci. Tak, to szantaż. Ja naprawdę nic z tego bloga nie mam, nawet reklam nie mogę tu umieścić, a ciągle tylko czytam krytyczne komentarze o tym, jak tu się nic nie dzieje. Zdarzają się też wyzwiska, bo niektórzy uważają, że to Mój OBOWIĄZEK rozwijać ten blog. Nie, to nie jest Mój obowiązek, to jest Moja jedynie dobra wola, że coś takiego stworzyłam. I mogę to w każdej chwili zniszczyć jednym kliknięciem. Macie czas do 1 stycznia 2025 roku.
Glupich szukasz
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie skąd w ludziach tyle żółci, żeby wypisywać po nocach takie głupie komentarze.
UsuńCo to za problem ignorować kontent, który nie jest Ci bliski?
Nie, uczciwych. Skoro tu wchodzisz to znaczy że oglądasz więc powinieneś zapłacić. A jak nie to smaruj do sklepu odzieżowego i napalaj swoje żądze w przymierzalni. Tylko żeby Cię nikt nie nakrył bo marny Twój los….
UsuńSkasuj blog
OdpowiedzUsuńPrzestań go odwiedzać.
UsuńKasuj. Niewiele się tu dzieje. Na spotkania się umawiasz a potem nie otwierasz drzwi. Dobrze, że przedpłaty nie wzięłaś.
OdpowiedzUsuńTaką sytuację pamiętam tylko jedną, z Lublina, ale może pamięć Mnie zawodzi i było ich więcej. W każdym razie faktycznie wielbiciel zadzwonił domofonem spod furtki przy bloku, ale nie wchodził mu kod do jej otworzenia ( innym jakoś wszedł ). Powiedziałam mu przez domofon, że wyślę mu kod smsem. Ale... pomyliły mi się numery telefonów i wysłałam wiadomość do kogoś innego. Po chwili się zorientowałam w pomyłce, ale nic już z tego nie wyszło. A przedpłaty biorę naprawdę rzadko.
UsuńNie zaglądam tu często, raz dwa razy w roku, bo nie za bardzo mam czas. Niemniej jednak jak wejdę to jest mi bardzo miło. Spotkałem się raz we Wrocławiu z Panią Różą i było mi bardzo miło, pomijając oczywisty cel spotkania, kobieta jest miła, inteligentna i do pogadania, można się rzeczywiście odprężyć i fizycznie, ale też duchowo, można na poziomie porozmawiać i pożartować. Jak do tej pory, to jest jedyna dziewczyna, której całowałem stopy, ale było warto, może to się da powtórzyć kiedyś.
OdpowiedzUsuń