Działalność

Zmęczyłam się tym wszystkim. Zmęczyłam się nieustannymi głupimi pytaniami, naciągaczami, wyzwiskami, zawracaczami głowy, prześladowcami, a przede wszystkim potworną stratą czasu. Codziennie spędzałam na tworzeniu i umieszczaniu nowych materiałów oraz na rozmowach z "wielbicielami" od 2 do 8 godzin. Nic z tego nie mając. Ani satysfakcji, ani pieniędzy. Bardzo dużo pracy i czasu włożyłam w tworzenie kanału na YouTube, który przynosił Mi już miesięcznie całe 12 dolarów zysku z reklam. Ciągle jednak padałam ofiarą zawistników, którym się chyba wydawało, że powinnam zamieszczać filmy zupełnie za darmo, z tematami na żądanie i jeszcze dziękować za oglądanie. Jest Mi naprawdę przykro z tego powodu. 90% filmów było całkowicie darmowych, jedynie z reklamami. Pozostałe 10% można było (i ciągle można) kupić w Moim sklepie na Clips4Sale. Ale niektórym się to nie podobało. Bo jak to tak, żądać za swoją pracę zapłaty??? Jak Ja w ogóle śmiem! Przecież informacja o tym, że ktoś sobie do nich wali konia 5 razy dziennie, powinna być wystarczającą satysfakcją! 

YouTube sam z siebie nie śledzi kanałów użytkowników. To inni użytkownicy donoszą o łamaniu regulaminu przez właściciela kanału. Na Mój kanał donoszono właśnie z powodu tych kilku filmów, za które trzeba było zapłacić, by obejrzeć. Zamknięcie go przez administrację przelało kielich goryczy. Straciłam nawet te prawie 100 zł, które uzbierałam z reklam. 

Dlatego nie będę już rozwijać swojej działalności w Polsce. Wolę wyjechać na wakacje do Egiptu albo Grecji i mieć święty spokój. Osoby piszące do Mnie będę zwyczajnie olewać. Spodziewajcie się okolicznościowego kopiuj/wklej w odpowiedzi. Nie chce już tych nerwów i zmarnowanego czasu. Nie mam świętej cierpliwości. Uwielbiam spotykać się na dominację i fetysz stóp, jednak działalność w internecie źle na Mnie wpływa. Jeszcze niedawno nie nazwałabym nikogo kretynem w odpowiedzi, ale dziś nie mam już zwyczajnie cierpliwości. Moja dobroć i wyrozumiałość mają kres. Wolę poczytać książkę, poważnie. Albo porysować. Albo pośpiewać. Albo pójść do ogródka i zrobić tam rewolucję. Albo zwyczajnie pójść na etat i zacząć zarabiać stałe pieniądze. Co oczywiście oznacza koniec Moich wyjazdów w Polskę. Długo się wzbraniałam przed podjęciem stałej pracy, ciągle kombinowałam z zarobkami, by być właśnie panią swego własnego czasu. Ale po dwóch latach widzę, że to Mi się zwyczajnie nie opłaca. Czasem się nie da robić tego, co się lubi i mieć z tego jakiś przyzwoity dochód. A w naszym kraju czerpanie pieniędzy z hobby to już w ogóle materializm, nie? W sumie wystarczyłoby 20 osób, które co miesiąc lojalnie składałyby Mi daninę w wysokości 100 zł, a ten blog byłby pełen różnych zdjęć i filmów. Wtedy nie musiałabym zastanawiać się jak popłacić rachunki, bo zamiast znaleźć jakąkolwiek stałą robotę traciłam czas na to, co lubię i rozwijałam swoją działalność jako Domina i modelka stóp. Lecz u nas oczywiście wszyscy chcą mieć wszystko za darmo - od rozmowy, poprzez zdjęcia i filmy, po spotkania.

Nie planuję prowadzić dalej tego bloga. Może kiedyś zmienię zdanie, w końcu nic nie wiadomo. Chciałam otworzyć nową witrynę internetową, gdzie mogłabym zamieszczać swoje filmy, jednak jakoś nie widzę, by to się miało stać. Sama tego nie zrobię, bo nie potrafię. 

Także macie tu zdjęcia z Lizbony na pożegnanie - było cudownie, choć pogoda niezupełnie dopisała. Lizbona jest przepiękna, gorąco polecam jej odwiedzenie. Pozdrawiam też Mariusza z Suwałk, który przyczynił się przez swoje postępowanie oraz komentarze do podjęcia przeze Mnie tej decyzji bardziej, niż myśli.

Trzymajcie się.