Crushing - samochody
Podczas Mojego ostatniego pobytu we Wrocławiu miałam okazję odbyć Moją pierwszą sesję w klimacie crushing. Fetyszysta, z którym się spotkałam, przyniósł ze sobą swoje ukochane modele samochodów. Zrobiliśmy mnóstwo świetnych zdjęć, które macie okazję zobaczyć. Ale nie martwcie się - samochodzikom nic się nie stało, chociaż momentami groźnie trzeszczały pod Moimi wielkimi stópkami :-) Przyznam, iż oboje byliśmy zaskoczeni ich wytrzymałością.
Z jednej strony dobrze, że samochodzikom nic się nie stało, bo to naprawdę bardzo ładne modele.
OdpowiedzUsuńZ drugiej natomiast - klimat crushing ma to coś w sobie, gdy ładne rzeczy za sprawą ciężaru zmieniają się w kompletne zgliszcza.
Koniecznie powinien się znaleźć uległy, który poświęciłby np takie modele dla wyższej sprawy :)