Osobę, która zapłaciła za czarne trampki, proszę o kontakt, gdyż za nic nie mogę znaleźć jej adresu. Nawet nie mogę sobie przypomnieć w jaki sposób się ze Mną kontaktowała.

Odblokuj Mnie, półgłówku, zamiast słać wiadomości.

Muszę pojechać do Grajewa na 2-3 dni, podoglądać Moich roślinek, ogarnąć dom. Dlatego szukam sługi na te dni. Za daninę, ale ona jest do ustalenia. Będziesz biegał nago po domu wykonując Moje rozkazy, skosisz trawnik (nie nago), będziesz Mi robił herbatkę, podawał ją, służył za stolik i za podnóżek, będziesz spełniał wszystkie Moje zachcianki, przygotowywał posiłki, robił zakupy za własną kasę, a jeśli przez cały dzień będziesz posłuszny i grzeczny, to w nagrodę dostaniesz Moje spracowane bieganiem za tobą i kopaniem cię w tyłek stópki do wypieszczenia. Na pewno sporo czasu spędzimy w ogrodzie. Będziesz wyglądał na zatrudnionego pracownika. W nocy zostaniesz zamknięty na klucz w mieszkalnej piwnicy, gdzie jest tapczan i toaleta, a rano zabawę zaczniemy od nowa. Nagramy też jakieś materiały, oczywiście z pełną dyskrecją dla ciebie. Dom i ogród są przyjemnym miejscem. Na zewnątrz trzeba będzie zachować pozory, gdyż nie stoi na uboczu, ale w środku zaciągamy rolety i bawimy się jak ch

Ktoś Mnie bardzo namawia na przyjazd do Przemyśla w dniach 7-9 lipca, czyli niedługo. Czy ktoś jeszcze byłby tym zainteresowany?

Zrobiłam króciutkie wideo z brudnymi stópkami. Miało być dłuższe, ale ktoś Mi przeszkodził, niestety.

Wyjazd do Warszawy okazał się jedną wielką porażką. Ze czterech umówionych osób nie stawiła się żadna. Pomimo tego, że część wpłaciła zaliczkę. Ja was naprawdę nie rozumiem. To był ostatni raz, gdy przyjechałam. Myślałam, że po kilku miesiącach nieobecności coś się tu ruszy, ale Moje nadzieje okazały się płonne. Bye bye, Warszawko. W Polskę też już nie pojadę. Poślińcie się sobie do zdjęć. Zdjęłam w końcu te przepocone trampki i czuję, jak capią. Jakim tchórzem trzeba być, by się umówić i potem się nie zjawić?

Nudzę się dziś jak cholera, więc zrobiłam kolejny filmik.

Kolejny gorący dzień... Już drugi tego lata :-) Moje stópki są bardzo spocone w trampkach. Idealne do wywąchania i wylizania do czysta. Nie muszę ich zdejmować, by czuć delikatnie ich zapach. Tylko idiota nie skorzystałby z takiej okazji. 

Trochę późno przyjechałam, bo zapodziałam telefon, przez co zaspałam na poranny autobus, a poza tym bez telefonu byłoby Mi ciężko się skontaktować z adoratorami. Ale jestem :-) Wyburzyli biurowiec w samym centrum miasta oraz Rotundę. Dziwna sprawa, ale boję się wychodzić na balkon. Wcześniej nie odczuwałam na nim lęku wysokości. Otwarta przestrzeń i dziura po budynkach sprawiają jednak okropne wrażenie.

Na złość pewnym osobom zamieszczam post nie związany z fetyszem stóp. Nad Polską przeszły gwałtowne burze z gradem. Białystok został zalany. Na Mojej ulicy jest taki potop, że stoi radiowóz na światłach i ostrzega, aby nie wjeżdżać w wodę. Kanalizacja jest całkowicie zablokowana. Nakręciłam krótki filmik z padającym gradem. Moje funkie są całe w dziurach :-(

Dziś nagrałam dla was nowy filmik. Mam wyjątkowo spocone stópki w tym momencie i chciałam to uwiecznić na filmiku. Nie będę się rozpisywać, w końcu obraz jest wart tysiąca słów :-) Miłej zabawy :-P

Jestem bardzo zadowolona z efektów, jakie dało rozciąganie stópek. Już wspominałam, że miałam zawsze słabo rozciągnięte ścięgna w stopach i przy próbie wyprostowania palców łapały Mnie okropne skurcze. Dlatego jakiś rok temu postanowiłam zacząć się rozciągać. Jest to banalnie proste, a na rezultaty nie trzeba było długo czekać. Nigdy bym nie pomyślała, że pewnego dnia będę w stanie bez żadnego bólu i wysiłku dokonać czegoś takiego: Bardzo Mi się podoba jak teraz uwidocznione są kostki przy palcach, szczególnie ta przy małym palcu. Może to dziwne, ale kręci Mnie, że tak wystaje :-) Nareszcie mogę bez problemu wepchać Memu słudze pół stopy do ust i patrzeć z sadystyczną satysfakcją jak się biedak dławi i dusi :-P

Dziś, dosłownie przed chwilą, pomalowałam sobie pazurki na nowy kolor. Coś pomiędzy pomarańczowym a czerwonym. Mi się podoba, a wam?

Za oknem burza, z czego się cieszę, bo deszcz jest potrzebny, ale postanowiłam zrobić dla was z okazji tej pogody kompilację Moich wcześniejszych letnich zdjęć stópek. O tak, po prostu dla zabawy :-) Większość pewnie już widzieliście, ale nic nie szkodzi przypomnieć :-)

No jednak namówiliście Mnie. Co chwila ktoś pytał kiedy przyjadę do Warszawy, więc postanowiłam pojechać. Osoby zainteresowane spotkaniem zapraszam do kontaktu pod tym adresem: boginiroza@yahoo.com A na deser macie prawdziwie brudne stópki :-)