Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2017

Prezenty

Obraz
Jako Bogini, twoja jedyna Władczyni, posiadaczka stópek otoczonych kultem, życzę sobie zostać obdarowana kilkoma drobiazgami. W ten sposób oddasz Mi cześć i zadośćuczynisz swoim ohydnym występkom, których się dopuściłeś przy oglądaniu Moich zdjęć. Dlatego padniesz teraz na kolana i z modlitwą dziękczynną na ustach, skierowaną do twej Lady za możliwość złożenia daniny, kupisz jeden z poniższych artykułów. Zamówisz dostawę bezpośrednio do Mnie na Paczkomat przy ul. Wrocławskiej 20, Białystok i podasz nr telefonu Adresatki 735-130-385 . Potrzebujesz tylko minutki, nie masz więc żadnej wymówki! Zamówisz buciki w rozmiarze  42  lub  42,5 . Do roboty! KLIK!   KLIK!   KLIK! KLIK!   KLIK!

30 listopada

Obraz
Dziś ostatni dzień listopada, od jutra grudzień. Cholera, tak bardzo nie chciałam zostawać w Polsce na zimę... Wczoraj pobiłam swój rekord odwiedzin bloga w ciągu doby: 869 wejść! Tym samym ten miesiąc okazał się najowocniejszy w liczbie odsłon bloga, lecz nic w tym dziwnego, w końcu zamieściłam w listopadzie ponad 20 wpisów. W konsekwencji udało Mi się osiągnąć najwyższy poziom odwiedzin w historii bloga oraz odrobić straty, które spowodowało załamanie nerwowe na początku roku. Teoretycznie mam szansę na osiągnięcie 17 tysięcy wejść w listopadzie, ale musielibyście dziś wejść jeszcze 800 razy, a w to nie wierzę. Za leniwi jesteście. Aktualnie staram się uruchomić nową stronę internetową. Mój pomysł na nią okazał się dość mocno skomplikowany. Będą na niej zamieszczone również Moje filmy. Niestety, serwis, na który wgrywałam filmy, odmówił Mi hostingu treści stópkowych. W zawiązku z czym potrzebuję rady doświadczonej osoby, która Mi podpowie jak rozwiązać ten problem. Bo zakłada

Otwarty wakat na służbę

Obraz
Pilnie potrzebuję na swoje usługi osobę dobrze orientującą się w tworzeniu stron internetowych opartych na WordPressie. Na służbę zgłaszać się pod adres: boginiroza@yahoo.com ,  GaduGadu:  3002997 lub SMS -em (tylko!!!) na numer 735-130-385 .

Zdjęcia z Londynu

Obraz
Od czasu powrotu w niedzielę do domu mam dużo spraw na głowie i trochę was zaniedbałam. Nie mam zbyt wiele czasu na napisanie kilku słów, więc będę się streszczać.  Relaksik pod słodkimi i obezwładniającymi stópkami Najpiękniejszej Bogini.   Bogini zabawia się w strzelanie fotek z podnóżkiem.  Bogini ma nad nim całkowitą kotrolę. Może go zmiażdżyć jednym ruchem.   Podnóżek czuje się jak najmniejszy śmieć na ulicy.  Bogini prostuje plecki na łóżeczku, zabawiając się przy tym swoim niewolnikiem.  Ręce związane z tyłu, a Bogini z całej siły przyciska do pyska pieska swoje jedyne w swoim rodzaju stópki, jednocześnie ciągnąc go do siebie za smycz.   Piesek nie mógł wyjść z podziwu nad idelanym kształtem i wyjątkowością stópek - aż musiał je uwiecznić na zdjęciu. Bogini bada jak pojemną jamę gębową posiada piesek. Nie za bardzo pojemną, niestety. 

Sobota

Obraz
Dziś był bardzo przyjemny dzień. Wstałam wcześnie rano, było jeszcze ciemno. Planowałam pojechać do koleżanki na poranną kawę, co też zrobiłam. Było chłodno, ale przynajmniej słonecznie. Nawet okulary przeciwsłoneczne się przydały. Z koleżanką się pośmiałyśmy trochę z facetów, że tak się dają wykorzystywać. Miałam na sobie dwie pary długo noszonych skarpetek i buty na wysokim obcasie. Na 14 byłam umówiona z facetem, który marzył o wyczyszczeniu Mi bucików. Najlepiej jak najbardziej brudnych. I oczywiście gwóźdź programu, czyli lizanie spoconych stópek. Wszystko dało się zrobić, gdyż wypad do koleżanki i jazda w gorącym popołudniowym metrze mocno spociły stópki. Piesek przyjechał spóźniony, ale cóż, zdarza się. Najważniejsze, że nie okazał sie kolejnym gołosłownym pacanem. Wyczyścił bardzo dokładnie Moje zasyfione botki, a potem błagał o kolejne pary do czyszczenia. W nagrodę dostał Moje potwornie przepocone skarpetki do wąchania, zaś następnie wylizał Mi pięknie stópki. Związałam m

Piątek w Londynie

Obraz
Nudno dziś trochę. Pogoda ładna, słońce poświeciło, ale nie mam co robić. Nie bardzo chce Mi się wychodzić z domu, a gospodarz zajęty pracą... Był u Mnie w południe adorator stópek z Libanu. Marzył o poddaniu się Mi i byciu Mym podnóżkiem. Zrobiliśmy duuużo fajnych zdjęć. A potem przed zachodem słońca sama sobie jeszcze porobiłam. Miałam dziś wieczorem się z kimś spotkać, ale znowu nie wypaliło. Chociaż musze przyznać, że chociaż odwołał. Wczoraj też jeden odwołał spotkanie. Kiedyś się zacznę rewanżować i sama zacznę odwoływać w ostatniej chwili.

Londyn

Obraz
Więc przyleciałam. Autobus z Białegostoku ruszył do Warszawy już o 6:29, wcześniutko... Nawet nie mogłam się za bardzo przespać, bo jakieś dziecię w tyle autobbusu co chwila kwiliło. Na lotnisku jak to lotnisku, bez żadnych niespodzianek. Ale w samolocie zrobiłam sobie selfie :-P Chyba już ze trzeci raz w życiu sobie takie selfie zrobiłam!!! Pogoda była prześliczna, mało chmur, więc mogłam podziwiać krajobrazy w dole. Na lotnisku odebrał Mnie Mój gospodarz-sługa ze Sri Lanki. Sympatyczny człowiek, z poczuciem humoru i łatwy w obyciu. Oraz posłuszny :-) Lubi publiczną dominację, z czego już kilka razy zdążyłam skorzystać, ponieważ też ją lubię :-) W tym momencie wącha Moją prawą stópkę. Ale jest ciemno, więc nie zrobię zdjęcia. Na lotnisku piesek padł na kolana i pocałował oba buciki. Ale za szybko się zerwał jak na Mój gust. Potem poszliśmy do metra. Miałam taką ochotę zrobić sobie z niego krzesełko... Ale by się nie zgodził. Jak stwierdził, nie ma ochoty zostać gwiazdą YouTuba.

Środa

Obraz
Jutro lecę do Londynu :-) Fajnie będzie :-) Mam ostatnio sporo różnych rzeczy na głowie. Jednak nie zapomniałam o was i mam zdjęcie sprzed chwili. Paznokcie czekają na nowy kolor. A te skarpetki mam na sobie ciągle ostatnio:

Szpileczki

Obraz
Odwiedziłam dziś stronę z ubraniami. Znalazłam kilka par ładnych sandałków, idealnych do pozowania :-) Życzę sobie zostać ich posiadaczką. Dlatego natychmiast padnij na kolana, wyrzeknił święte "tak, Pani!" i natychmiast kup dla Mnie parę w rozmiarze 42!!! Nie chcę słyszeć słowa sprzeciwu!!! I masz podziękować za tę łaskę!!! LINK LINK LINK LINK LINK LINK

Wyjazdy 2

Obraz
Tak... Z Poznaniem nic nie wyszło. Znowu trafiłam na jakiegoś nierozgarniętego, któremu się wydawało, że przesłanie zaliczki na kilka godzin przed wyjazdem jest OK. Ale wygląda na to, że pojadę jutro, czyli w piątek, do Grajewa oraz 23 listopada odwiedzę Londyn. Bilet do Londynu już mam. Niestety powrót już 26 listopada. Aktualizacja. Życie właśnie Mnie nauczyło, że nie warto robić wyjątków i być wyrozumiałym. Pies, z którym byłam umówiona na ten weekend w Grajewie, błagał Mnie, aby mógł wpłacić zaliczkę dopiero 15 listopada, bo wtedy - jak twierdził - dostanie przelew. Wczoraj napisał, że już-już wpłaca zaliczkę, a wcześniej jeszcze potwierdzał, że spotkanie jest aktualne... Przed chwilą dostałam informację, że jednak nie może się spotkać. Zaliczki nie dostałam. Czy teraz zaczynacie kapować po co są te zaliczki i dlaczego z taką niechęcią wybieram się w podróże po Polsce?

Wyjazdy

Obraz
W najbliższym czasie kroją Mi się trzy wyjazdy, chociaż jak na razie nie dostałam żadnej z zaliczek. Jednak na wszelki wypadek informuję, że prawdopodobnie , więc nie na pewno, będę: 17-19.11 w Grajewie, 20-23.11 w Poznaniu, 24-27.11 w Londynie. Daty są orientacyjne i mogą się lekko zmienić.

Cuchnące skarpetki

Obraz
Jedne ze skarpetek, które niedawno kupiłam, znalazły już nabywcę. Przyszedł przelew na PayPal, a skarpetki są na stópkach już trzeci dzień. Przypadkowo znalazłam sposób na szybkie i bardzo skuteczne nadanie im aromatu... Widzicie tę brązową plamę? To esencja potu z Mojego kapcia. Potu kilkumiesięcznego. Nie uwierzycie Mi, ale Ja ten zapach czuję z odległości metra. Masakra. Jak dobrze, że nie jestem zbyt normalna. Nabywca zrobił interes życia.

Służba domowa

Obraz
Potrzebuję sługi, który bez ociągania się i ględzenia stawi się u Mnie na służbę domową. Sługa będzie mieć za zadanie wypranie odkurzaczem piorącym dwóch wykładzin, dwóch dywanów i tapicerek trzech kanap. Pracy jest bardzo dużo. Jednocześnie będzie musiał Mnie doglądać głównie poprzez masowanie i pieszczenie stópek, gdyż będę znudzona nadzorowaniem go. Nie może mieć alergii na koty. Zapłaci również za wypożyczenie sprzętu (do 100 zł). Nie oczekuję daniny. Najlepiej jeszcze w tym tygodniu. Zgłaszać się pod adres boginiroza@yahoo.com albo na Skype boginiroza .

Święto Niepodległości

Obraz
Z okazji Dnia Niepodległości mam dla was prezent: nowe zdjęcia. Jedno wyszło trochę rozmazane, ale drugie jest naprawdę fajne.

Sobota

Obraz
Nie mam o czym pisać. Skończyły Mi się tematy. Z braku laku wrzucam świeżo zrobione zdjęcie. 

Skarpetki

Obraz
Zaopatrzyłam się dziś w skarpetki na zimę. I na sprzedaż. Skarpetki w większej części są wykonane z poliestru, a więc będą sprzyjać poceniu się stópek. Można zamówić konkretną parę widoczną poniżej w celu kupna. Wymagam wpłaty z góry. Kontakt: boginiroza@yahooo.com

Masaż stópek

Obraz
Wczoraj zrobiłam nowe wideo o tym, jak sobie masuję stópki olejkiem dla dzieci. Wyszło bardzo fajnie, ale nie wiem jeszcze czy je tu zamieszczę. Mam jednak dla was kilka zdjęć.

Rozmowa

Obraz
Miałam dziś przemiłą rozmowę z jednym z Moich wielbicieli. Na GaduGadu. Sprawiła Mi wiele przyjemności, pragnę więc ją zacytować: Piotr witaj Pani Ja Witam Piotr przepraszam, pewnie przeszkadzam, znalazłem Pani numer GG natykając się na Pani blog, zresztą bardzo ciekawy, jestem od dzisiaj wielkim miłośnikiem i wielbicielem Pani cudownych stóp mam imię - Piotr, Pani Ja Słucham Piotr jak mija dzień Pani, właściwie wieczór? Ja Dobrze. Piotr cieszę się, mam nadzieję, że każdy dzień będzie równie udany. Od dawna mam fetysz stóp, a Pani stopy są absolutnym arcydziełem Boga. Ja :-) Tak sądzisz? Piotr o tak, jestem o tym przekonany Ja Dlaczego tak uważasz? Piotr są bardzo proporcjonalne, idealnie wyprofilowane, dla mnie w sam raz Pani ma inne zdanie? gdyby żył mistrz Leonardo, pewnie to właśnie Pani stopy zdobiłyby jego dzieła Ja Mam dokładnie takie samo zdanie. Piotr żałuje, że nie jestem owym mistrzem mam nadzieję, że nie przeszkadzam Pani? Ja Akurat teraz