No comments

Nie no, luuudzie, czasem ręce opadają... Pisze do Mnie taki jeden tymi słowami:

"Kłaniam się nisko Pani wiem jakie Pani ma wymagania (blog ,bdsm). Jestem młodym 20 letnim brunetem  mieszkam w Białymstoku lubię militaria i historię moje preferecje to fetysz stóp rajstop butów w każdej formie Bardzo gorąco prosił bym jutro GODZ 12 DŁUGOŚĆ SPOTKANIA 30 MIN -1 GODZ lub do czwartku o spotkanie oczywiście z daniną.mój tel XXXXXXXXX Pragnę się zapoznać jestem nie doświadczony w bdsm ale chcę zobaczyć jak to jest z PRZECUDOWNĄ Panią

Konrad"

Brzmi dość obiecująco, prawda? Kundel zaznajomiony z Moimi upodobaniami, podaje konkretną datę, długość spotkania, numer telefonu, słowem stosuje się do wytycznych. Więc Ja również podeszłam konkretnie do sprawy, pytając:

"Dzień dobry,

Masz samochód?

Bogini Róża

goddessrose.pl.tl
boginiroza.blogspot.com
instagram.com/goddess___rose
facebook.com/Goddess-Rose-1774428612806278"

Długo nie czekałam na odpowiedź, a właściwie dwie:

1. "nie a co to ma za znaczenie przecież możemy się wszedzie spotkać "
2. "Dzień dobry, Królowo działamy chciałbym zobaczyć jak to jest "

Yyyy... Słucham...? Już sama forma pozostawia bardzo wiele do życzenia, a co dopiero treść... Odpowiedziałam:

"Wszędzie, czyli gdzie?

Bogini Róża

goddessrose.pl.tl
boginiroza.blogspot.com
instagram.com/goddess___rose
facebook.com/Goddess-Rose-1774428612806278"

Po czym mija parę godzin, zaglądam na skrzynkę, a tam już czekają ponownie dwie odpowiedzi od delikwenta:

1. "na mieście w hotelu ale widze że to wszystko ściema cześć"
2. "nie lubię olewania mnie jak byś chciała kokretnie się spotkać miejsce można znaleść jeśli nie masz to pisz"

Jeśli ktoś ma kłopot ze zrozumieniem dlaczego powyższe odpowiedzi doczekały się w zwrotnej wiadomości informacji "Nie jestem zainteresowana spotkaniem", to chętnie to dokładniej wytłumaczę w komentarzu. 

Komentarze

  1. Takich idiotów jest połowa, jeżeli nie 90% internetu i jestem zdziwiony, że masz, p.Różo, jeszcze do tego cierpliwość. Nie ma się co dziwić, tacy ludzie (potocznie i pieszczotliwie mówiąc - "odpady społeczne"), nie znajdując uwagi w świecie rzeczywistym, schodzą do podziemia, jakim jest przestrzeń wirtualna i przeklikują setki szemranych stron dziennie (jedną ręką), próbując znaleźć kompromis pomiędzy głupotą, a swoimi pragnieniami - z mizernym skutkiem, przykład powyżej. Tacy będą zdziwieni, że nie przyjedziesz wezwana w środku nocy, nie poprowadzisz ich za rękę, uświadamiając im, co tak naprawdę lubią, jak dobra i troskliwa matka, a na koniec jeszcze podziękujesz za tę niebywałą okazję i zwrócisz im kwotę za paliwo. Oczywiście, na trzystu im podobnych, wszystkich trzystu uważało się będzie za jedynych w swoim rodzaju, wyjątkowych i wartych odkrywania... nie zdając sobie sprawy z pozostałych 299-ciu. :-) Szczere uznanie i szacunek za anielską cierpliwość wobec głupoty ludzkiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest gorzej, niż myślisz. Osoby konkretne, na odpowiednim poziomie, to może 2% wszystkich piszących. Anielskiej cierpliwości również nie mam, wkurzam się dość często i potrafię odpisać coś nieprzyjemnego. Ale też ostatnio wprowadziłam pewną zmianę. Zaczęłam w odpowiedzi na głupie wiadomości odpisywać "Wiadomości nie spełniające wymagań zostają zignorowane". Może jednemu czy drugiemu coś tam w końcu zaskoczy w główce.

      Usuń
    2. Rysuje mi się w głowie obraz muchy tłukącej się godzinami o szybę, nie pojmując, dlaczego nie może wydostać się na zewnątrz (tu: do środka). :-)

      Usuń
  2. Dla mnie jako uległego faceta przykro jest, że spotkała się Pani tak na prawdę z brakiem szacunku bo inaczej nazwać tego nie można. 20 letni chłopczyk a raczej szczeniaczek nie został nauczony szacunku do Kobiet.

    OdpowiedzUsuń
  3. Można od Pani kupić skarpetki? Jak się skontaktować?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Właśnie o takich gościach mowa. Formularza kontaktowego w prawym górnym rogu odnaleźć nie potrafi, ale za to do sekcji komentarzy, znajdzie drogę bezbłędnie. :-)

      Usuń
    2. Nie wspominając o tym, że w co czwartym wpisie jest Mój adres e-mailowy...

      Usuń
  4. Nędza umysłowa.
    Trochę wstyd, bo jestem tylko nieco starszy, a nie odp..takiej maniany, będąc rok temu na spotkaniu z Panią.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. To ze mną pani rozmawiała. I ja czuję się obrażony że pani prywatnom korespodencję tutaj publikuje moją. Ja konkretnie realnie chciałem na spotkanie. Konrad.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze to "prywatną". Po drugie naucz się komunikować z Boginią Różą; oddając jej należyty szacunek.

      Usuń
    2. Ojaprdl. To on. Debil!11

      Usuń
    3. Zupełnie, jakby powyższy komentarz ustępował przedmówcy. Na miejscu Konrada pewnie spaliłbym się ze wstydu i nie odzywał, ale to tylko ja. :-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Zanim zamieścisz komentarz, proszę zastanów się, czy kogoś nie obrazi.