Cuchnące skarpetki

Jedne ze skarpetek, które niedawno kupiłam, znalazły już nabywcę. Przyszedł przelew na PayPal, a skarpetki są na stópkach już trzeci dzień. Przypadkowo znalazłam sposób na szybkie i bardzo skuteczne nadanie im aromatu... Widzicie tę brązową plamę? To esencja potu z Mojego kapcia. Potu kilkumiesięcznego. Nie uwierzycie Mi, ale Ja ten zapach czuję z odległości metra. Masakra. Jak dobrze, że nie jestem zbyt normalna. Nabywca zrobił interes życia.

Komentarze

  1. Parę miesięcy temu stałem się szczęśliwym posiadaczem cudownie aromatycznej skarpetki od Bogini Róży. Byłem zachwycony przesyłką, która do mnie dotarła - istny raj dla fetyszysty. I teraz ponownie zdecydowałem się na zakup, ponieważ wiem, że moja Pani mnie nie zawiedzie :) Polecam wszystkim stopomanom! I to nie są jakieś słodkie słówka, tylko najszczersza prawda. W zapachu Pani można się zakochać...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zanim zamieścisz komentarz, proszę zastanów się, czy kogoś nie obrazi.