Pozdrowienia z Krakowa

Niedawno przyjechałam. Przywitał Mnie mróz i tragiczne korki. Nawet Pendolino się spóźnił. Na szczęście byłam umówiona z Moim wielbicielem na odebranie z dworca, tak więc jakiejś tragedii nie było. Teraz czekam na dostawę jedzonka, Boże, jaka jestem głodna... Czekanie umila Mi wielbiciel, masując i ogrzewając stópki.



Komentarze

  1. Fenomenalnie wyglądają Pani stópki na tych zdjęciach.
    Lakier na paznokciach dodaje dodatkowego nieprawdopodobnego wdzięku i tak już zapierającym dech w piersiach stópkom.
    Przyglądając im się w dłoniach wielbiciela można zdać sobie sprawę z ich wielkości, która także wpływa na ich wyjątkowość.
    Każdy taki widok przyprawia o nielada zazdrość każdego miłośnika stópek.
    Możliwość zobaczenia spodów to z kolei uczta dla zmysłów, ale także źródło wielkiego głodu, pożądania, które zdawałoby się zaspokoić jedynie dostąpienie zaszczytu obcowania z cudem natury, jakim są Pani boskie stopy.
    Choć obawiam się, że ta pożądliwość na nieszczęście wyznawcy byłaby nieskończona, gdyż piękno Pani stóp, czy to pod względem widoku, zapachu lub smaku, jest wieczne.
    Pozdrawiam, wieloletni wielbiciel

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale wyglądasz, Pani! Łatwo się zauroczyć i Pani ulegać. Te wspaniałe ciemne włosy spięte w kok, odsłaniający wysokie, znamionujące niebanalny intelekt czoło... To intrygujące zamyślenie na twarzy i cudowna rączka, tak kobieco ową twarz podpierająca... Ta cera twarzy, wyglądająca na ładnie opaloną, zadbaną i naoliwioną (na co wskazuje światło odbijające się od czółka)... Te usta, na niektórych zdjęciach układające się w zagadkowy uśmiech, a na innych zwiastujące równie piękny wyraz powagi i zamyślenia... I to hipnotyzujące spojrzenie pięknych, kryjących oceaniczną barwę i głębię oczu...

    Ach! Jest w Pani spojrzeniu i wyrazie twarzy intrygująca zagadka... Jest w niej piękno dojrzałej Kobiety, co podkreślają seksowne (mam nadzieję, że nie obrazi Pani to trywialne wyrażenie) zmarszczki w okolicach oczu. A co do zagadki: czy istotnie jest Pani zamyślona? A jeśli tak, to czy myśli Pani o sprawach bieżących (należny zmęczonej Księżniczce posiłek i relaks oraz sprawowanie się niewolnika), czy też zgłębia Pani problemy na poziomie niedostępnym dla zwykłego śmiertelnika? A może jest Pani po prostu cudownie zrelaksowana i rozkoszuje się tą cudowną chwilą dominacji nad uległym mężczyzną.
    Jakkolwiek brzmi odpowiedź na te pytania, Pani twarz jest boska, piękna, pełna pogody i naturalna, a zarazem niepozostawiająca wątpliwości co do tego, iż jest Pani świadoma swojej niekwestionowanej, wielowymiarowej wyższości nad swoimi sługami!

    Prócz Twojej arcypięknej Twarzy, o Królowo, uwagę przykuwają (to oczywiste) Pani rewelacyjne stopy! Piszę to poraz setny, ale nigdy za wiele: gdy na Nie patrzę, mam ochotę obsypywać Je deszczem pocałunków! Piękne są zarówno Ich wierzchnie strony, jak i spodziki: ich wspaniały kształt, idealny kolor i stworzone do wąchania i ssania paluszki!

    Korzę się przed Pani majestatem, marząc o osobistym adorowaniu Królowej (to naprawdę niesamowity zaszczyt, bo jest Pani Ideałem i Istotą pod każdym względem zasługującą na szacunek). Nie odmówię też sobie przyjemności dokonania przelewu na konto Waszej Królewskiej Mości na yeti.

    Zauroczony Panią sługa, podnóżek i zakochany kundel

    Uniżony sługa Krzysztof

    P.s. W Dubaju na pewno już ścielą czerwone dywany. To historyczna chwila dla tego miasta!

    OdpowiedzUsuń
  3. Melduję, że wykonałem kilka przelewów. Dziękuję Ci, Pani, za ten zaszczyt i za zaszczyt podziwiania Pani arcypięknej, arcymądrej Osoby!

    Uniżony sługa Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otrzymałam, bardzo ładne przelewy :-) Jesteś dobrym sługą :-)

      Usuń
    2. Dziękuję, Pani!

      Uniżony sługa Krzysztof

      Usuń
    3. Pani pochwała to dla mnie zaszczyt i nagroda. A gdy tytułuje mnie Pani sługą, czuję podniecenie i rozkosz. Układam się do stóp Waszej Królewskiej Mości.

      Usuń
  4. Nie wiem, dlaczego nie opublikowała Pani mojego długiego komentarza pod tym wpisem i uniżenie o tę łaskę Panią proszę, lecz jeśli uznała Pani mój komentarz za niegodny opublikowania, pozostaje mi tylko zaakceptować decyzję Królowej. Nie żałuję czasu poświęconego na ten komentarz.

    Ze czcią układam się do Najpiękniejszych Stóp Waszej Królewskiej Mości.

    Uniżony sługa Krzysztof

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zanim zamieścisz komentarz, proszę zastanów się, czy kogoś nie obrazi.