"Sorry"

Z nudów zrobiłam sobie dziś sesję zdjęciową. Przygotowałam się na przyjście wielbiciela, ale wszystko poszło nie tak, jak trzeba.

Zapukał, otworzyłam więc drzwi i go wpuściłam. Najpierw zapytałam o imię. Odpowiedział. Potem kazałam mu przed sobą klęknąć i zacząć się rozbierać. Od razu zauważyłam, że coś mu nie pasi. Coś tam zaczął szmerać pod nosem, więc schyliłam się nisko, przysunęłam swoją twarz do jego i ostro mu powiedziałam co myślę o niesubordynacji. Wtedy on zapytał czy ktoś jeszcze jest w pokoju. Oczywiście nie było nikogo więcej, więc przewracając oczami spytałam, czy widzi jeszcze kogoś. Zaczął tłumaczyć, że miał już kiedyś taką sytuację, kiedy przyszedł do mistress, a tam była jeszcze jedna... kobieta. W końcu z ciężkim westchnieniem zapytałam, czy może chce sprawdzić łazienkę. Chciał. Sprawdził. Pusta! Następnie zapytałam, czy życzy sobie sprawdzić dalszą część pokoju. Chciał. Poszedł sprawdzić. Wtedy zasugerowałam, że powinien jeszcze sprawdzić szafę. Nie sprawdził. Wrócił do Mnie i dostał po raz kolejny rozkaz, by klęknął i się rozebrał. I wtedy zaczął Mi mówić, że się przeze Mnie zaczął denerwować. Odbyliśmy krótką rozmowę na temat dlaczego się denerwuje i po co tracić czas na gadki szmatki. Jakby się uspokoił i w końcu się rozebrał. Po czym kazałam mu dać sobie pieniądze. Sięgnął do jednej kieszeni, drugiej... Nie ma. Zostawił w samochodzie. No to co zrobić? Niech się ubiera i idzie po kasę. W tym momencie już wiedziałam, że pójdzie i nie wróci. Obiecał, że będzie za 5 minut. Obiecanki, cacanki... Wysłał Mi tylko wiadomość, że "sorry, you make me nervous".

A mówili Mi - nie wpuszczaj do pokoju zanim nie dostaniesz kasy. Ech... Takiej sytuacji to jeszcze nie miałam.

Na pocieszenie życzę sobie górę komplementów na temat zdjęć. Do roboty, lenie, pisać, pisać!!!










Komentarze

  1. Pani. To może teraz mnie przyjmij na służbę, ja nie zawiodę. Zresztą znam już Pani ciężką rękę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro mi z powodu sytuacji, która Panią spotkała.
    Mam nadzieję, że mimo tego zajścia, uważa Pani pobyt w Dubaju za owocny.
    Jeżeli chodzi o zdjęcia Czcigodniej Bogini, bo to od nich powinienem wedle rozkazu zacząć, to są one jak i sama Bogini nieziemskie.
    Przyjemnie jest móc zobaczyć z bliska Pani piękną twarz, ale również Pani kreację, a przede wszystkim burzę włosów i świetna figurę, długie nogi i oszałamiające stópki w złotych bucikach.
    Szczególnie podobają mi się jednak ujęcia, na których można podziwiać Boginię w pełnej krasie.
    Drapieżne spojrzenie z miejsca posyła samców na kolana, zaś gest wskazujący ich powinność przyprawia o szybsze bicie serca i wzrost temperatury ciała.
    Perspektywa obcowania z cudem natury jakim są Pani perfekcyjne pod każdym aspektem stopy powoduje, iż czas inaczej płynie i wszystko dookoła się nie liczy.
    W końcu kto choć raz dostąpił tego nie lada zaszczytu, jakim jest swoistego rodzaju namaszczenie psiego pyska przez dotyk, zapach czy smak stópek, ten wie o czym piszę.
    I choć lata mijają i wszystko się zmienia, to człowiek pamięta i będzie zawsze tęsknił - za oddaniem czci swojej Pani.
    Przepraszam bardzo Bogini za pisanie nie na temat, lecz proszę mnie zrozumieć, gdyż przypomniały mi się nieco odległe dzieje.
    Pozdrawiam ulegle,
    Wieloletni wielbiciel

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądasz olsniewajaco Bogini! Piękna, zmysłowa, dominująca! Padam do Twych stóp Pani Różo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądasz olsniewajaco Bogini! Piękna, zmysłowa, dominująca! Padam do Twych stóp Pani Różo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę że za bardzo onieśmielasz niektórych swoją urodą Pani. Niektórzy nie mogą uwierzyć że przebywają blisko tak pięknej Pani i puszczają im nerwy. Zdjęcia jak zawsze piękne !!!!!
    Kłaniam się
    Artur

    OdpowiedzUsuń
  6. you look so0o0o beautiful, I like the hair color and the accessories, your dress is pretty and classy, the lipstick color is nice also, and of course the heels and your feet are so sexy!

    Reo

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest Pani, jak zawsze, piękna i każdy samiec winien odczuwać ogromną wdzięczność za możliwość spotkania z tak wyjątkową, śliczną, inteligentną, jedyną w swoim rodzaju Osobą! Zgodzę się z przedmówcą: tak bardzo onieśmiela Pani swoim wdziękiem i dominującą naturą, że niejeden nie wytrzymuje ciśnienia.

    Wielokrotnie pisałem, że ma Pani niesamowitą, nietuzinkową twarz. Niezwykle podoba mi się pierwsze zdjęcie. Pani oczy są przepiękne: swoim spojrzeniem urzekają, pobudzają skryte marzenia, lustrują, dominują, sprawiają, że sługa pragnie wyjpełniać Pani wolę i poczytuje to sobie za wielki honor. Barwa tych oczu, ich wyraz (władczy i nieugięty, a zarazem pełen kobiecej delikatności, wrażliwości i wyobraźni, niekiedy i ciepła, jak jaki na zdjęciach: 2 i 3) oraz wspaniale pomalowane dlugie rzęsy powalają na kolana i sprawiają, że nie mamy żadnych wątpliwości: jest Pani prawdziwą Damą przez wielkie D.

    Wszystko jest w Tobie, o Królowo, piękne! Na pierwszym zdjęciu (prócz, jak już napisałem, oczu) zachwycają Pani zmysłowo pomalowane usta, niezwykle podobający mi się Pani nos, emanujące najwyższym możliwym ilorazem inteligencji czoło oraz szlachetne, niczym wyjęte z antycznej rzeźby policzki!

    Na kolejnych zdjęciach patrzy Pani ze smutkiem, co jest zrozumiałe w obliczu wystawienia Waszej Królewskiej Mości do wiatru przez wyżej wspomnianego sługę. Ale widzimy też w obliczu i w zgrabnej sylwetce Waszej Królewskiej Atrakcyjności zapierające dech w piersiach dostojeństwo! Uwagę przykuwają też Pani wspaniałe, smukłe ramiona. O Pani Różo, wiecznie rozkwitający Kwiecie, o Perło i Korono szlachetnego rodu Kobiet, wobec których odczuwamy szacunek, pokorę i uniżenie!

    Zdjęcie nr 4 jest o tyle ciekawe, że ukazuje Pani piękne kolano. Sługa pragnąłby to idealne kolano ucałować, ale któż z nas jest tego godny?

    Zdjęcia nr 5 i nr 7 uwydatniają długość Pani wspaniałych nóg i klasyczne piękno Pani stóp, przy których pragnę leżeć ze swym pyskiem przy Nich lub przy ziemi. Oba te zdjęcia - piszę to bez wazeliny - są kapitalne w formie (zdradzają Pani talent fotograficzny), jak i w treści. Wygląda Pani na nich jak muza lub bogini grecka. Na zdjęciu nr 5 jest Pani przepięknie zamyślona, kobieca, czuła, a zarazem niedostępna. Na fotce nr 7 wyraz Pani twarzy to absolutna poezja i świetnie koresponduje z naprawdę intrygującą fryzurą. Oj, nikt nie chciałby narazić się na gniew takiej Bogini, ale i w gniewie jest Pani atrakcyjna i godna uwielbienia! Jeśli Helena trojańska wyglądała jak Pani, to trudno się dziwić, że dwie potężne armie przez dziesięć lat toczyły z jej powodu zaciekłe boje!

    Na zdjęciu nr 6 zachwyca mnie Pani jako Osoba energiczna i absolutnie dominująca. Ze czcią i rozkoszą całowałbym Pani władczą dłoń, swym palcem słusznie wskazującym mi moje miejsce. Takiej Bogini lizać podeszwy to ogromny zaszczyt!

    Zdjęcie drugie od dołu to kolejna odsłona poezji: te wspaniałe długie włosy, delikatność Pani cudownej rączki i finezja, z jaką jej palce "bawią się" koralami, te regularne rysy twarzy i zjawiskowy wyraz Pani oczu... Prawdziwa z Pani Wenus w futrze!

    I ostatnie zdjęcie: oczy, od których nie sposób oderwać wzrok, Pani wspaniały nos, perfekcyjnie podkreślone brwi i, wreszcie, czarujące karminowe usta!

    Ach! Bezsprzecznie jest co podziwiać! Perfekcję trudno należycie opisać. Można przed nią tylko klęczeć, co czynię od jakiejś godziny i piętnastu minut, sporządzając niniejszy komentarz.

    Pies Pani Róży,
    Uniżony sługa Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
  8. Bogini Róża...
    Tak mądra jest i dojrzała,
    To najpiękniejsza z Kobiet!

    Bogini Róża...
    By któraś Jej dorównała,
    Nie wyobrażam sobie!

    Jej włosów burza
    I oczu głębia wspaniała
    Swym czarem mnie urzeka.

    Swój nos zanurzać
    W Jej butach mi rozkazała,
    To raj jest dla człowieka!

    Podziwiam Ciebie,
    Najdostojniejsza Królowo:
    Twe długie rzęsy,
    Oczu barwę szafirową.

    Podziwiam Panią,
    Jej jasne czoło jest cudem,
    Jej piękne usta,
    Policzki, nos i podbródek.

    Nie jestem godzien
    Wąchać Twoich, Pani, nóżek,
    Lecz chciałbym codzień
    Służyć Ci jako podnóżek!

    Na rozkaz Damy
    Sławić urodę Jej mamy.
    My to kochamy,
    Więc rozkaz chętnie spełniamy!

    Mam nadzieję, że spodoba się
    Waszej Królewskiej Mości wiersz - nie tak piękny, oczywiście, jak Pani.

    Uniżony sługa Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
  9. Droga Pani Różo, przykro mi z powodu zawodu, jakiego Pani doświadczyła, ale z mojego punktu widzenia, może lepiej że ta sesja się nie odbyła, Trudno mi sobie wyobrazić miłą atmosferę spotkania dla obu stron, po tym jak na „dzień dobry” wykazuje się brak zaufania wobec Pani. Pomijając to - o ile jestem w stanie zrozumieć konsternację wynikającą z przykrych doświadczeń, to nie zrozumiem tego, że nie zdobył się na odwagę i szlachetny gest, choć w połowie rekompensując Pani dyspozycyjność dla niego. Nie generalizując, ale być może takie dżentelmeńskie, konsekwentne podejście, bardziej cechuje uległych starszego pokolenia, których Pani zauważa i ceni. :)

    Pozdrawiam Panią serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zanim zamieścisz komentarz, proszę zastanów się, czy kogoś nie obrazi.