Doznania

Wielu fetyszystów stóp o uległej naturze marzy o pozycji, gdy Pani nakryje ich twarze swoimi skarbami, całkowicie przejmując kontrolę nad doznaniami osoby dominowanej kształtem stóp, ich wielkością, ciężarem, zapachem i smakiem. Uległy traci wtedy poczucie czasu, zapomina o kłopotach i troskach dnia codziennego, zanurza się w rozkoszy spełnionego marzenia, oddaje całkowicie uwielbieniu i swemu podnieceniu.

Wrażenia potęguje też atmosfera spotkania. Staram się wybierać ładne wnętrza w dyskretnej okolicy, z fotelem lub kanapą oraz dywanikiem, by adorator stópek nie męczył się na twardej, zimnej podłodze. Jeśli takiego brakuje, często proponuję podłożenie kocyka, a także poduszki pod głowę. Do tego puszczam muzykę relaksacyjną bądź medytacyjną, która szybko wprowadza w przyjemny nastrój, sprzyjający doznaniom. Kilka razy zrobiłam nawet eksperyment: na początku spotkania nie było w ogóle muzyki lub też leciało coś zupełnie innego. Dopiero po jakimś czasie włączałam sprawdzone utwory. W ciągu kilku minut zachowanie fetyszysty i jego podejście do adoracji ulegało wyraźniej zmianie - stawał się spokojniejszy i bardziej skupiony na pieszczotach stópek. Na pomysł, aby włączać tego typu muzykę wpadłam co prawda przypadkiem, ale to był bardzo dobry przypadek :-)


Komentarze

  1. Kolejny raz wracam do tego wpisu, za każdym razem wzbudzajacego te same emocje. Kiedy czytam o doznaniach przechodzą mnie dreszcze. Niestety nigdy nie znalazłem się w podobnej sytuacji ale próbuję sobie wyobrazić jak cudowne musi to być uczucie mieć na twarzy Pani boskie stopy i zatracić się w tej chwili. Dziękuję Bogini za te słowa i wspaniałe zdjęcie od którego ciężko oderwać wzrok.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Zanim zamieścisz komentarz, proszę zastanów się, czy kogoś nie obrazi.