Stópki i jedzenie

Zabawa jedzeniem jest bardzo przyjemną formą adoracji stóp. Samo pożywienie jest innego rodzaju bodźcem oddziałującym na stopy niż pieszczoty otrzymane bezpośrednio od fetyszysty. Wymaga to też większego Mojego zaangażowania, co jest miłą odmianą od relaksowania się w fotelu i wydawania od czasu do czasu komendy.

Zwykle używam do tego celu owoców, jak mandarynki, banany, winogrona. Zabawy z jedzeniem mogłabym podzielić na trzy rodzaje:
  • karmienie fetyszysty kawałkami owoców wsadzonych pomiędzy palce u stóp,
  • rozdeptywanie jedzenia, po czym karmienie nim Mojego adoratora, i tu należy jeszcze wymienić rozdeptywanie obuwiem i boso,
  • okładanie stopy spoczywającej na talerzu pożywieniem, które następnie jest konsumowane przez fetyszystę.
Zapewne są jeszcze inne formy tej zabawy, jednak jak na razie się z nimi nie spotkałam. Raz próbowałam napoić płynem spływającym po nodze, ale okazało się to bardziej skomplikowane niżby mogło się wydawać :-)

Dziś prezentuję zdjęcia z sesji z tomkiem, która odbyła się podczas Mojej wizyty we Wrocławiu. Miłego oglądania :-)






Komentarze