W domku

Wczoraj wracałam cały dzień z Wrocławia do Białegostoku. Od 12:30 do 22:30. Z przerwą w Warszawie w czasie przesiadki. Nie lubię tego Polskiego Busa, mają niewygodne siedzenia. Są jakoś źle wyprofilowane, siedzenie jest opuszczone w kierunku przodu i przez to zaczynam się męczyć na nim po jakimś czasie. Cały czas próbuję znaleźć wygodniejszą pozycję. Jeżdżę też innymi liniami, w których autobusy mają klasyczny autokarowy typ foteli i zupełnie inaczej się na nich siedzi. Prócz tego chyba mają większe odstępy pomiędzy rzędami. Często też inne linie mają mniejsze obłożenie pasażerami, przez co jest luźniej w autobusie.

Fajnie jest wrócić do domu. Koty się za Mną stęskniły i spały oba ze Mną całą noc. Mam tyle fajnych materiałów do umieszczenia na blogu, że już się nie mogę tego doczekać! Ale powoli, powoli, będę wam te materiały dawkować :-) Poczekam, aż się stęsknicie za jakimś smacznym kąskiem :-)

Komentarze